Nowy rekord życiowy na dystansie 1/2 Ironmana w Suszu :)

EZ3A5302Euco Triathlon Susz to historyczna impreza w Polskim triathlonie. Byłem równie zaszkoczony co zadowolony, kiedy dowiedziałem się od trenera Jakuba Czaji, że wezmę udział w tych zawodach 🙂 Mimo że zawody były najcieższym triathlonem w jakim do tej pory brałem udział, to poprawiłem swój rekord życiowym na dystansie 1/2 IM o 4min i obcenie wynosi 4:07:23. W zawodach zająłem 6 miejsce przy bardzo silnej stawce, łącznie z mistrzem Polski Kacprem Adamem i dwuktornym olimpijczykiem w triathlonie – Markiem Jaskółką.

20150627-P6270078Jak pisałem kilka dni temu w relacji z Brodnicy, moja dyspozycja jest na drodze do tej docelowej, co przede wszystkim oznacza dla mnie większą walkę z samym sobą, by przekonać swój organizm do rezultatu, który i tak będzie odbiegał od tego, który mogę osiągnąć w wysokiej formie. Można tutaj mówić, że tak sobie gadam, żeby się wybielić, wyczernić, czy cokolwiek:P Zupełnie nie odnoszę tego do osiagniętego wyniku, lecz tak jak zawsze staram się rzetelnie przedstawić swój raport postartowy.

O wodzie 😀 20150627-P6270092Słyszę coraz więcej komentarzy dotyczących mojego pływania. Mogę powiedzieć, że widzę to samo co wyszscy i spokojnie potrafię z tego żartować, więc w komentarzach do mojego startu nie potrzeba unikać tego tematu, bo zdecydowanie nie stanowi to dla mnie tabu. Zatem część pływacka poszła tak jak zawsze 🙂

 

Nie jest tak jak niektórzy myślą, że leżę w wodzie i zbieram siły na resztę.20150627-P6270209Mimo że wydaje się to niemożliwe, też się męczę 😀 Nawet tak bardzo, że przy ściąganiu pianki musiałem sobie chwilkę usiąść. Potem oczywiście zaczęła się konkurencja w które się męczę, ale uzykuję pozytywne rezultaty. Na rowerze miałem już dosyć od drugiego km. To jest ten aspekt startu treningowego. Daję z siebie 100%, a pomiar mocy pokazuje i tak za mało 🙂 Cała konkurencja rowerowa była dla mnie bardzo ciężka, bo starałem się „podbijać” wartość mocy by zbliżyć się do założeń, a mimo to osiągnąłem pierwszy czas konkurencji rowerowej. Być może powinienem napisać „dzięki temu” 😉

Pod koniec etapu rowerowego widziałem już w oddali Bartka Banacha, z 20150627-P6270253którym ścigamy się już prawie od 16 lat i wiedziałem, że będę musiał się mocno sprężyć by zacząć dalszą pogoń za Bartkiem i resztą czołówki. W strefie zmian starałem się nie szaleć za bardzo, bo wiem że potrzebuję w tym całym pośpiechu odrobiny spokoju i wówczas wszystko idzie płynnie. Rzeczy, które zabieram z T2, to buty + skarpetki (stópki, bo wchodzą szybciej), a do tego 3 ALE żele, które sklejam przed startem taśmą, by zabrać wszystkie na raz i schować do bardzo ergonomicznych kieszonek (widaćna zdjęciu obok). Piszę „ergonomicznych”, bo zupełnie ich nie odczuwam w trakcie biegu, a w dodatku mam cały czas przy sobie wszystko to co potrzebuję i nie muszę się za nikim oglądać (o ile to jest dozwolone).

EZ3A6441Tym razem tempo mojego biegu mieściło się w przedstartowych założeniach, a miałem z tym do niedawna bardzo duży problem. Rozmawialiśmy ostatnio Kubą  na ten temat, że moje tempo biegania w trakcie triathlonu jest niewspółmierne do biegania na sucho (czyli w zawodach biegowych). Inaczej mówiąć, wyniki biegowe w zawodach biegowych są na znacznie wyższym poziomie niż te w triathlonie. Tym razem już było dużo lepiej i poprawiłem swój rezultat względem poprzednich startów o ok. 2 minuty (teraz: 1h17min).

W zawodach uzyskałem 6 rezultat (2-gi w M20, stąd zdjęcie z podium), _O5B4046przy czym w pływanie skończyłem na niechlubnej pozycji 151, a później już było dużo lepiej. Na rowerze osiągnąłem najlepszy czas (2h10min), a na biegu 2 rezultat (1h17min), zaraz za Markiem Jaskółką.

 

20150627-P6270407Podsumowując zawody w Suszu jestem niesamowiecie zadowolony z osiągniętych wyników, zwłaszcza w perspektywie Mistrzostw Świata w Zell am See, które odbędą się 30-go sierpnia w Austrii. Muszę też wspomnieć o doskonałej organizacji Euco Triathlon Susz! Głupio się przyznać, ale nie spodziewałem się tak świetnie zorganizowanych zawodów. Było bezpiecznie, medialnie oraz przyjemnie dla zawodników i kibiców.

Co do mojego wyniku, to temat pływania wysuwa się na pierwszy plan. Może nie mam zbyt często okazji, by to skomentować, dlatego mogę powiedzieć, że zależy mi na tym niesamowicie:) Zupełnie mnie to nie demotywuje, a działa wręcz przeciwnie. Skupiam sie na pływaniu bardzo mocno i nie liczę na efekty natychmiastowe, lecz długofalowe. Szczerze mówiąc nie mogę doczekać się już zimy, kiedy będę mógł  dosłownie zamieszkać w basenie i bardziej zintensyfikować ćwiczenia w wodzie 🙂

Teraz jestem na obozie treningowym w Zakopanem i na dniach napiszę o tym nieco więcej:)